[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dni pózniej.
Został wezwany jak zawsze do natychmiastowego sta wienia się w miejscu, w którym
Kadafi akurat tego dnia przebywał.
Od czasu ubiegłorocznego bombardowania przywódca libijski skrupulatniej ni\
poprzednio przenosił się z miejsca na miejsce, spędzając coraz wię cej czasu na
pustyni, o godzinÄ™ jazdy od Trypolisu.
Był tego dnia w nastroju, jak to al-Mansur po cichu nazywał,
"beduińskim".
Spoczywał wygodnie na stercie poduszek w wielkim ozdobnym namiocie w swym
pustynnym obozie, ubrany tylko w biały kaftan.
Robił wra\enie ospałego jak zwykle, gdy słuchał sprawozdań dwóch zdenerwo wanych
ministrów, którzy siedzieli przed nim po turecku.
Ministrowie, urodzone mieszczuchy, woleliby oczywiście siedzieć za swoimi
biurkami.
Lecz je\eli taki był kaprys Wielkiego Wodza, siedzieli na poduszkach.
228
Kadafi gestem dłoni przyjął do wiadomości pojawienie się al-Mansu ra i
wskazał mu miejsce z boku, by tam poczekał na swoją kolej.
Po od prawieniu ministrów wypił łyk wody i spytał o sprawozdanie z postępów.
Młodszy oficer przekazał sprawozdanie bez zbędnych ozdobników i bez
przesady.
Jak wszyscy w otoczeniu przywódcy, bał się Muammara Kadafiego.
Ten człowiek był zagadką, a ludzie zawsze boją się zagadek, szczególnie zaś
takich, które jednym skinieniem ręki mogą nakazać na tychmiastową egzekucję.
Strona 161
forsyth Fa szerz.txt
Al-Mansur wiedział, \e wielu cudzoziemców, zwłaszcza wśród Ame rykanów
wysokiego szczebla, uwa\ało Kadafiego za szaleńca.
On sam nie wątpił, \e w Muammarze Kadafim nic z szaleńca nie było.
Gdyby był pomylony, nie prze\yłby osiemnastu lat sprawując najwy\szą i niekwes
tionowaną władzę nad swoim niesfornym, podzielonym i gwałtownym narodem.
W gruncie rzeczy był subtelnym i wykształconym politykiem.
Owszem, popełniał błędy i \ywił iluzje, szczególnie dotyczące świata poza jego
własnym krajem i swojej pozycji w tym świecie.
Autentycznie wierzył, \e jest samotną gwiazdą pierwszej wielkości w centralnym
punkcie sceny politycznej.
Rzeczywiście wierzył, \e jego długie nie trzymające się kupy przemówienia
przyjmowane są z czcią przez milionowe "masy" poza gra nicami jego kraju, które
zachęcał do obalenia ich przywódców i oddania się pod jego niekwestionowane
przywództwo w sprawie oczyszczenia is lamu zgodnie z jego osobistym
posłannictwem.
Nikt z najbli\szego oto czenia Kadafiego nie ośmielił się temu sprzeciwić.
Jednak na terenie Libii nie miał konkurencji i jego pozycja była prak
tycznie nie zagro\ona.
Polegał na radach małego grona zaufanych.
Mi nistrowie zmieniali siÄ™, lecz jego osobiste grono najbli\szych, o ile nie
podejrzewał któregoś z nich o zdradę, cieszyło się zaufaniem wodza i prak
tycznie sprawowało władzę.
Niewielu z nich wiedziało o tym dziwnym miejscu "za granicą".
W tej sprawie wychowany w angielskiej szkole Ha kim al-Mansur był specjalistą.
Al-Mansur wiedział, \e Kadafi ma do niego słabość.
Było to uzasadnione; jako szef słu\by zagranicznej Muchabaratu w dawnych czasach
dowiódł swej lojalności osobiście dokonując egze kucji na trzech przeciwnikach
politycznych Kadafiego w ich europejskich kryjówkach.
Mimo to beduiński dyktator wymagał delikatnego obchodzenia się z nim.
Niektórzy załatwiali to kwiecistymi pochlebstwami.
Al-Mansur po dejrzewał, \e Kadafi traktował je z odrobiną sceptycyzmu.
Sam zachowy wał się z szacunkiem, ale nie upiększał prawdy.
Formułował ją starannie i na pewno nie podawał w całości byłoby to samobójcze
sądził
229 .
jednak, \e pod pozorami sennego uśmiechu i niemal zniewieściałych gestów rąk
Muammara Kadafiego kryje siÄ™ pragnienie prawdy.
Tego dnia, w kwietniu 1987, Hakim al-Mansur powiedział swemu przywódcy o
wizycie irlandzkiego księdza i ich rozmowach.
Kiedy mó wił, jeden z osobistego zespołu lekarzy Kadafiego ten, który przy stole
w rogu mieszał jakieś lekarstwo zbli\ył się i podał wodzowi małą fili \ankę.
Kadafi przełknął napój i gestem oddalił lekarza, który spakował swoje
medykamenty i po chwili opuścił namiot.
Chocia\ od czasu, kiedy bombowce amerykańskie zniszczyły jego prywatną
rezydencję, minął ju\ rok, Muammar Kadafi nie całkiem przy szedł do siebie.
Ciągle jeszcze trapiły go zmory nocne i skutki nadmier nego napięcia.
Doktor podał mu łagodny środek uspokajający.
Podział materiału pół na pół.
AkceptujÄ…?
spytał.
Ksiądz przedstawi im ten warunek powiedział al-Mansur.
Jestem pewien, \e Rada Armii wyrazi zgodÄ™.
A sprawa ambasadora amerykańskiego?
To te\.
Kadafi westchnÄ…Å‚ jak ktoÅ›, na czyich barkach spoczywa zbyt wielki
ciÄ™\ar.
Mało rzucił sennie.
Musi być więcej.
Na kontynencie amerykańskim.
Prowadzimy poszukiwania.
Ekscelencjo.
Problem pozostaje ciÄ…gle ten sam.
W Wielkiej Brytanii istnieje Tymczasowa IRA, która wywrze za pana sprawiedliwą
zemstÄ™.
Niewierni zniszczÄ… niewiernych z pana roz kazu.
To był wspaniały pomysł...
Pomysł u\ycia Tymczasowej IRA jako narzędzia zemsty Kadafiego na Wielkiej
Strona 162
forsyth Fa szerz.txt
Brytanii zrodził się właści wie w głowie al-Mansura, lecz Kadafi wierzył teraz,
\e była to jego idea powstała z inspiracji Allacha.
Al-Mansur mówił dalej: W Ameryce nie ma, niestety, miejscowej sieci
partyzanckiej, którą mo\na by się posłu\yć w ten sam sposób.
Ale poszukiwania trwajÄ….
I narzędzia pańskiej zemsty zostaną znalezione.
Kadafi kilkakrotnie skinął głową, po czym gestem ręki dał znać, \e to
koniec rozmowy.
Dopilnuj tego mruknÄ…Å‚ cicho.
Zbieranie informacji wywiadowczych jest dziwnym zajęciem.
Rzadko kiedy za jednym zamachem da się uzyskać odpowiedzi na wszystkie py tania,
nie mówiąc ju\ o rozwiązaniu wszystkich problemów.
Szukanie ja kiegoÅ› jednego cudownego rozwiÄ…zania jest cechÄ… specyficznie
amerykań ską.
Najczęściej obraz wyłania się jak w starannie układanej łamigłówce
230
obrazkowej po kawałku.
Zazwyczaj ostatni tuzin elementów nie poja wia się nigdy; dobry analityk poradzi
sobie na podstawie dostępnych mu fragmentów.
Czasami kawałki nie nale\ą do tej szczególnej łamigłówki, tylko do
innej.
Czasem są po prostu sfałszowane.
I nie pasują tak dobrze jak praw dziwe, o dokładnie powycinanych brzegach.
W Century House, siedzibie brytyjskiej Tajnej SÅ‚u\by Wywiadowczej, sÄ…
wysokiej klasy specjaliści od takich łamigłówek.
Rzadko odchodzÄ… od swoich biurek; to zbieracze, agenci terenowi dostarczajÄ… im
elementów.
Analitycy próbują je zło\yć w całość.
Przed końcem kwietnia do Century House przybyły dwa kawałki nowej łamigłówki.
Jeden nadszedł od libijskiego lekarza, który był w namiocie, kiedy
Kadafi za\ywał lekarstwo.
Facet miał kiedyś syna, którego bardzo kochał.
Chłopak studiował w Anglii i miał zostać in\ynierem, gdy pewnego dnia zgłosił
się do niego Muchabarat sugerując, \eby jeśli kocha swego ojca wykonał dla
Wielkiego Wodza pewne zadanie.
Bomba, którą mu dali do podło\enia, wybuchła przedwcześnie.
Ojciec ukrył swój smutek głęboko, lecz jego serce wypełniła nienawiść i zaczął
przekazywać Brytyj czykom wszelkie mo\liwe informacje, jakie zawdzięczał swojej
pozycji na dworze Muammara Kadafiego.
Jego sprawozdania z części rozmowy usłyszanej w namiocie, zanim został
odprawiony, nie przesłano przez ambasadę brytyjską w Trypolisie, bo była ona
dzień i noc pod nadzorem.
Przekazano je do Kairu, dokąd doszło w tydzień pózniej.
Z Kairu poleciało do Londynu, gdzie uznano je za dostatecznie wa\ne, by je
natychmiast przesłać prosto na samą górę.
I co on zamierza?
zastanawiał się Szef, po otrzymaniu ra portu.
Wygląda na to, \e prezent w postaci materiałów wybuchowych i broni dla [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl