[ Pobierz całość w formacie PDF ]

najpierw bardzo jej przeszkadzała podczas długich
spacerów, zwłaszcza kiedy biegła, a potem przerodziła się
w nagły, uporczywy atak bólu połączony z brakiem tchu.
Doktor zbadał ją znowu i westchnął:
 Nie znajduję absolutnie nic, co by mogło
wskazywać na to, co się z tobą dzieje  powiedział.
 Kiedy cię badałem w poniedziałek, nie było
żadnych oznak wskazujących, że masz chore serce. Dziś
to samo. Ale na podstawie tego, co opowiedział mi pan
Smith, można stwierdzić, że miałaś coś w rodzaju
prawdziwego ataku. Aby się upewnić, zamierzam wysłać
ciÄ™ do specjalisty w Sydney. Czy, gdy uda mi siÄ™
uzgodnić termin, zechcesz pojechać z Alicją podczas jej
cotygodniowej podróży do miasta? To zaoszczędziłoby
kłopotu twojej matce.
 Czy w jego oczach zamigotało zrozumienie? 
Missy nie była pewna, ale spojrzała na niego z największą
wdzięcznością, na jaką było ją stać:
 Dziękuję, tak, chciałabym pojechać z Alicją.
Okazało się, że ów piątek do końca miał być bardzo
miłym dniem. W południe złożyła im wizytę Una.
Przyjechała do Missalonghi dwukołowym
jednoosobowym wozem Livilli, zaprzęgniętym w dwa
konie. Przywiozła pół tuzina powieści, które dyskretnie
owinęła w jasnobrązowy papier.
 Nie wiedziałam, że jesteś chora. Dopiero dziś rano
powiedziała mi o tym żona doktora Hurlingforda.
Una zaczęła rozmowę, usadowiwszy się wygodnie w
ich najlepszym saloniku, do którego wprowadziła ją
Octavia oślepiona jej wytwornością i dystynkcją.
Ani Drusilla, ani Octavia nie pozwalały porozmawiać
dwóm młodym kobietom spokojnie. Niemal z
premedytacją psuły im zabawę, ponieważ spragnione były
towarzystwa. Oto pojawiła się nowa twarz. I to jaka
niezwykła twarz! Co prawda nie tak piękna, jak twarz
Alicji, ale nie mniej ponętna.
Jej przyjazd szczególnie uradował Drusillę, ponieważ
znalazła odpowiedz na dręczące pytanie, w jaki sposób
Missy uzyskała nagle możliwość wypożyczania powieści.
 Dziękuję za książki  powiedziała Missy do
przyjaciółki, uśmiechając się.  Tę, którą wypożyczyłam
w zeszły poniedziałek, już prawie przeczytałam.
 Spodobała ci się?  spytała Una.
 Och, bardzo.
Tak naprawdę książka, opisująca historię krótkiego
życia młodej ciężko chorej kobiety, nie mogła nadejść w
stosowniejszym momencie. Bohaterka książki umarła
wszak w ramionach swego ukochanego i tak siÄ™
przypadkiem stało, że i ona, Missy, miała szczęście
znalezć się w ukochanych ramionach, kiedy przytrafił się
jej niemal śmiertelny  jak sądziła  atak serca.
Maniery Uny były doskonałe. W czasie, gdy piła
herbatę i spożywała zwyczajne domowej roboty biskwity,
zdołała sobie całkowicie pozyskać Drusillę i Octavię.
Fakt, że nie miały lepszych smakołyków do
zaoferowania, był upokarzający, ale uznanie Uny
zmieniło zwykłe biskwity w delicje, czyli to, co ich gość
naprawdę lubi i chce jeść.
 Och, tak nie lubiÄ™ tych kremowych ciastek i
szparagowych krążków, które jadam gdzie indziej 
wykrzyknęła Una, śmiejąc się perliście i robiąc
niesamowite wrażenie na gospodyniach, których była
gościem.  Jak to mądrze i rozważnie ze strony pań 
ciągnęła.  Te małe biskwity dużo lepiej wpływają na
trawienie. Większość pań z Byron zalewa gości morzem
dżemów i kremów, i oczywiście nie sposób odmówić ich
spróbowania, aby nikogo nie urazić.
 Co za cudowna osoba  powiedziała Drusilla, gdy
Una odjechała.
 Czarująca  zgodziła się Octavia.
 Mogłaby odwiedzić nas znowu  zwróciła się
Drusilla do Missy.
 Kiedykolwiek przyjedzie  powiedziała Octavia 
będą zrobione biskwity.
W niedzielę po południu Missy oznajmiła, że nie
będzie czytać, ale za to zamierza wybrać się na spacer
pomiędzy gąszcze. Ton jej głosu był tak bardzo
opanowany i zdecydowany, że matka przez moment
popatrzyła na nią bezradnie.
 Spacer?  spytała w końcu.  Między chaszcze?
Stanowczo nie! Nawet nie wiesz, kogo mogłabyś tam
spotkać.
 Nie spotkam nikogo  odpowiedziała Missy
cierpliwie. Tam nigdy nie było żadnych włóczęgów czy
osób naprzykrzających się kobietom z Byron.
Octavia aż usiadła z wrażenia.
 A skąd ty wiesz, że tam nigdy nie było żadnego
włóczęgi, panienko? Jeśli nawet tak jest, to w wyniku
właściwego zapobiegania złym skutkom. Nie zapominaj o
tym. Jeżeli żaden hultaj nigdy nie grasował w tych
stronach, to dlatego że nie spotkał nikogo do
molestowania, ponieważ my, Hurlingfordowie, trzymamy
swoje dziewczęta bezpiecznie w domu, tam gdzie i ty
powinnaś zostać.
 Jeżeli nie zarzucisz tego pomysłu, będę musiała
pójść z tobą  powiedziała Drusilla tonem męczennicy.
Missy roześmiała się.
 Och, mamo, jak możesz ze mną iść, skoro zajęłaś
się malowaniem mebli? Nie! Zamierzam pójść sama i
koniec.
Missy wyszła z domu nie zakładając ani płaszcza, ani
szalika, które chroniłyby ją od wiatru. Drusilla i Octavia
spojrzały po sobie.
 Mam nadzieję, że jej umysł nie ucierpiał  smutno
powiedziała Octavia.
Tak samo pomyślała Drusilla, ale na głos
odpowiedziała zdecydowanie:
 Przynajmniej nie możesz powiedzieć, że jej opór
jest skryty. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl