[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zgrabne to i do zacytowania łatwe, dużo czytelniejsze niż złożone wiersze Przesik Anny
która zresztą mediom się przejadła, i coraz częściej opinie wyrażano, że po zdjęciu tego z
gipsu sarkofaga wcale się nie okazuje taka, jak pisali ładna i popularna, i w ogóle sztucznie
wykreowana wydmuszka medialna, ściera, kurwa, dziwka, kurwa i szmata. Szymon próbował
jeszcze jakiejś Anny Przesik sławy reanimacji, powiedział, żeby wszystkie pieniądze, co za
wierszy pisanie dostała, oddała na „Kulas” osób ze złamanymi kończynami założoną naprędce
fundację, zrobili zdjęcia jak czek wypisuje i jakiegoś ściska handicapa, ale mały rykoszet
medialny wzbudziła ta akcja, co z pieniędzmi? Jakaś zaszła perturbacja i odzyskać się
podobno nie dało już sumy całej, a Stachu też na bakier, jak my czytelnicy zdajemy sobie
sprawę, był ze szmalem.
16
A Szymon coraz to nowe ma pomysły jak jej sławy i popularności dokonać reanimacji.
„Wiesz co to kultura patriarchalna?” — dzwoni do Anny przed świętami. „No nie bardzo...”
— chłodno ona odpowiada, bo myśli, że on ją o coś wini i oskarża, ale mówi Szymi „no
właśnie, to mów, że z nią walczysz”. I nawet tatuażu zrobienie jej postawił, na lędźwiach,
żeby nad spodniami wystawało, jakieś węże, róże i gotyckie kwiaty a wśród nich KP na
szubienicy przekreślony napis, co miało symbolizować tej kultury patriarchalnej kontestację.
Mówił że to będzie silny atut medialny Tak pokrótce opisać można jej charakter, w gry
komputerowe też była pizdą w Mapkach, aż czasem się Stach zastanawiał, czy pograć jej
dawać, bo krew mu z oczu leciała, jak musiał na to patrzeć, jak włazi na ściany w komnatach,
upośledzenie ma różnicowania lewa prawa, może to tych jej oczu nadmiernie poruszających
się sprawa. No, jednym słowem dziewczyna może sławna, ale niezbyt ciekawa.
31, sylwester. On nie wiedząc co robić siedzi, a ona temat pieniędzy męczy: „w swetrze!
Na sylwestrze! I co jeszcze! Kucharę zrobić ze mnie chcesz!”. Dziwić chyba się czytelnik nie
będzie, że kryzys Stachu przechodzi usposobienia, jak cyrkowe czuje się on zwierzę
metalowym łajane prętem w obliczu niemożliwości podskoczenia więcej, co więcej wczoraj
znikło z szuflady ostatnie pe el en złotych pięćset, to historia której samo wspomnienie o
mentalną przyprawia go apopleksję, ty coś zjeść chcesz, głodny jesteś, w lodówce z dekoracją
z pleśni keczup, to jak ona lubi takle grzyby to niech sobie je to i smacznego, ty sięgasz do
schowanego w szufladzie portfelu, na er frąs masz chęć jakieś sęk pies brew i może jakiś
weflon, ale tam również banknoty przezroczyste o nominale zero, co się kurwa tu dzieje? Ale
ty wtedy wiesz już, patrzysz na tę obcą ci nagle kobietę i fryzurę jej widzisz nagle jakby w
innym nowym świetle, jakieś pasma się tam pojawiły tęcze, balejażoefekty, pasma świetlne, o
kurwa ale ona we fryzjerze zainwestowała niestety te wszystkie banknotomonety, we fryzjerze
pe el en złotych pięćset!
Aż spocił się wewnętrznie Stanisław, on był już z natury chłopakiem zdenerwowanym, ale
wtedy jednak to było coś więcej, jakby czołg mu jechał przez głowę na sygnale, cały chodził,
workopenis i kończynoręce, kop w dupę jej solidny raz i drugi wymierzył, iw ferworze
przemocy włosy piękne zmierzwił, ich układ misterny chaosowi powierzył, choć broniła się
zaciekle przed fryzury zniszczeniem Anna Przesik złapanym przypadkiem ze stołu do sałatki
łyżką i widelcem, to on był silniejszy i trochę boczenia się potem było, ale już jakby byli
[ Pobierz całość w formacie PDF ]