[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nić. Jeszcze się wyprostuje. Nie zapomni, ale będzie musiał uważać,
żeby z niezapomnienia wyrosło coś więcej niż gorzki owoc niena-
wiści.
Następnego dnia wywołano go i po raz ostatni stał dwie godziny na
przejmującym wietrze o wschodzie słońca. Potem powiedziano mu,
że musi się przygotować do wyjazdu w południe.
Niewiele miał do uporządkowania. Musiał się tylko pożegnać. Jeszcze
chwilę siedział w bibliotece i u Józefa. Jeszcze raz poszedł do
przytułku. Największy ciężar uczuł w sercu, gdy zobaczył łzy w
oczach ojca Kilba. "Osobliwy człowiek  powiedział ktoś w jego
baraku  gdy przyszedł, miał twarz jak z kamienia. Teraz, gdy
odchodzi, tak samo". Tak, Jan nauczył się również tego. Nie był to
świat, w którym dobrze było okazywać, co się ma w sercu.
106 Ernst Wiechert - Las umarłych
Przekład Edward Martuszewski
+++ http://www.ernst-wiechert.de
+++
Bogdan Dumala -> Berlin
+++ kontakt@ernst-wiechert.de
+++
http://www.ernst-wiechert.de
+++
+++ http://www.ernst-wiechert.de
+++
Bogdan Dumala -> Berlin
+++ kontakt@ernst-wiechert.de
+++
http://www.ernst-wiechert.de
+++
Potem wezwano go do magazynu i zwrócono mu ubranie. Ostatnie
pożegnanie. Jeszcze chwilę stał w bramie, dostał swoje pieniądze, a
od syna pastora napomnienie, że w drodze powinien "zachowywać
się przyzwoicie". Potem podpisał sławetne oświadczenie i poszedł z
Scharführerem obozowÄ… ulicÄ…. Ze wszystkich stron ukradkiem
kiwano w jego stronę głowami lub tylko żegnano wzrokiem.
"Z Bogiem! Z Bogiem!"  wołali więzniowie we "Wspomnieniach z
domu umarłych" Dostojewskiego. Tu jednak nie mogli wołać
"Z Bogiem!" Bóg ich opuścił i umarł. "Nie zapomnij o nas!"  wołali
bezgłośnie. "Myśl o nas! Pomóż nam! Nie zapomnij o nas!" Nie, nigdy
o nich nie zapomni.
Ernst Wiechert - Las umarłych 107
Przekład Edward Martuszewski
+++ http://www.ernst-wiechert.de
+++
Bogdan Dumala -> Berlin
+++ kontakt@ernst-wiechert.de
+++
http://www.ernst-wiechert.de
+++
+++ http://www.ernst-wiechert.de
+++
Bogdan Dumala -> Berlin
+++ kontakt@ernst-wiechert.de
+++
http://www.ernst-wiechert.de
+++
POSAOWIE
Autorowi tych wspomnień wydaje się, że jego imię na Zachodzie jest
szanowane jako imię cichego i prawdomównego człowieka dobrej
woli. Wierzy więc, że nie musi ze szczególnym naciskiem podkreślać,
iż w książce tej zawarta jest tylko prawda, "prawda, szczera prawda
i nic innego jak tylko prawda". Jeszcze raz to mówi i sądzi, że dobrze
czyni.
Nie napisał tych wspomnień dla zdobycia sławy ani też z myślą o
jeszcze bardziej przemijających rzeczach. Należy do ludzi, którzy
muszą sprawy życia poddawać metamorfozom, aby móc włączyć je
w swój los. Przemieniać nie w jakąś inną rzeczywistość, lecz w
wyższą prawdę, właśnie w prawdę sztuki.
Chciał też podziękować i to przed całym światem. Uważał się
ponadto za zobowiÄ…zanego do zanotowania tej strony swego losu i
wielu innych losów:
umarłym ku pamięci,
żyjącym ku zawstydzeniu,
przyszłym pokoleniom ku przestrodze.
108 Ernst Wiechert - Las umarłych
Przekład Edward Martuszewski
+++ http://www.ernst-wiechert.de
+++
Bogdan Dumala -> Berlin
+++ kontakt@ernst-wiechert.de
+++
http://www.ernst-wiechert.de
+++
+++ http://www.ernst-wiechert.de
+++
Bogdan Dumala -> Berlin
+++ kontakt@ernst-wiechert.de
+++
http://www.ernst-wiechert.de
+++ [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl