[ Pobierz całość w formacie PDF ]

talerze.
Tak, on zle traktuje kobiety, ale teraz lepiej tej kwestii
nie poruszać, postanowiła. Atmosfera jest już i tak dosyć
napięta. Jeśli Alex ma być ojcem dla Daisy, to trzeba
dążyć do nawiązania relacji, a nie osiągnie tego, wypomi-
najÄ…c mu bez przerwy jego brak zasad. Toteż z úsmie-
chem podała mu talerz.
 Mam nadzieję, że lubisz chińszczyznę.
Ich spojrzenia spotkały się i przez chwilę myślała, że
Alex jej odmówi. Ale zamiast tego zmrużył oczy i uniósł
kÄ…ciki warg.
 A więc chcesz zjeść ze mną kolację.
Jego głos brzmiał miękko i łagodnie. Alex w tej chwili
przypominał jej śmiertelnie groznego drapieżnika, który
wabi ofiarę do swej kryjówki.
 Nie mam wielkiej ochoty na kolację z tobą.  Starała
się, żeby głos jej nie drżał.  Ale ponieważ musimy jeść,
postanowiłam ugotować coś dla nas dwojga.
52 SARAH MORGAN
 Zjemy na dworze  odrzekł, po czym odwrócił się
i przeszedł przez salon, wyraznie spodziewając się, że
pójdzie w jego ślady.
Podążyła więc za nim wolnym krokiem, zastanawiając
się, czy będzie w stanie cokolwiek przełknąć. Było w niej
tyle napięcia, że jedzenie mogłoby utkwić jej w gardle.
Postanowiła podjąć kulturalną rozmowę.
 Tutaj jest pięknie. Pływasz co wieczór?
 Tak  odrzekł lakonicznie, więc zrezygnowała z dal-
szych pytań, woląc jeść w milczeniu. Zależało jej, by
Alex poznał Daisy, ale musi też poznać ją. A on dał jej już
do zrozumienia, że woli spędzać czas osobno. Jeszcze
przez kilka minut zalegało ciężkie milczenie, więc spró-
bowała znowu.
 Zliczne jest to miejsce.
 Wybrałem je, bo jest ustronne.
Znaczenie tych słówbyło jasne. Westchnęła, zastana-
wiając się, czy kiedykolwiek zdoła się z nim porozumieć.
Nie przywykła do takich mężczyzn. Należeli do innego
świata i w ich towarzystwie czuła się zdenerwowana.
Gdyby nie Daisy, uciekłaby stąd w chwili, gdy wysiadł
z samochodu.
 Co to za sos?
Podskoczyła, niepewna, czy to do niej się zwraca.
 SÅ‚ucham?
 Pyszny.  Spróbował jeszcze trochę i pokiwał gło-
wÄ….  NaprawdÄ™ dobry.
Smakuje mu jej danie? Ukryła zaskoczenie.
 Sama go zrobiłam. To taka mieszanka.
 Bardzo dobry.  Odchylił się na krześle ze szklanką
wdłoni.  Lubisz życie domowe, prawda? Na śniadanie
BOGATY LEKARZ 53
pieczywo własnej roboty, jedzenie dla dziecka przyrzą-
dzasz sama, kolację też...
Jenny zarumieniła się, wyczuwając w jego słowach
drwinÄ™.
 Uwielbiam gotować.
 Zupełnie jak żona.
Skrzywiła się, słysząc ten cierpki komentarz.
 Nie staram się zachowywać jak żona  odrzekła
spokojnie.  Oboje musimy jeść, więc rozsądek nakazał
mi coś ugotować. Może to dziwne, ale nie zastawiam na
ciebie sideł.
 Trudno mi w to uwierzyć  odrzekł.  Kobiety
uciekały się do przeróżnych sztuczek, żeby przekonać
mnie do małżeństwa, ale ty jako jedyna przyniosłaś
dziecko. Wybacz, że twoje motywy wydają mi się nieco
podejrzane.
 Naprawdę tak myślisz? %7łe chcę za ciebie wyjść?
 A po co wprowadziłaś się do mnie i gotujesz mi
kolacyjki?
Poślubić Aleksa Westerlinga? To by oznaczało katu-
sze przez całe życie. Nigdy nie czułaby się przy nim
swobodnie. On jest po prostu... zbyt męski.
 Uwierz mi, nie wyszłabym za ciebie, nawet gdyby
mi za to zapłacono.
 Naprawdę?  Alex ziewnął ze znużeniem.
 Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego tyle kobiet
chce cię usidlić.  Spojrzała na niego z prawdziwym
zdziwieniem.  Chyba są niespełna rozumu.
Ostatnie zdanie wymamrotała pod nosem, ale i tak je
usłyszał. Rzucił jej spojrzenie, którego nie potrafiła zin-
terpretować.
54 SARAH MORGAN
 Naprawdę byś za mnie nie wyszła?  Jego oczy
dziwnie błyszczały. Patrząc na niego, potrząsnęła głową
i zapomniała o swojej nieśmiałości.
 Nie ma mowy. Jesteś samolubny, arogancki i żyjesz,
nie oglądając się na innych. Jako mąż byłbyś nie do
zniesienia.
Alex odrzucił głowę do tyłu i zaśmiał się rozbawiony.
 Och, Jenny, Jenny! Czyżbyś się martwiła o moje
biedne ego?
Spojrzała na niego z pogardą.
 Twoje ego jest tak rozrośnięte, że mogłabym je
skubać po kawałku tygodniami, a nie zrobiłoby to na tobie
wrażenia.
Jego oczy dalej błyszczały rozbawieniem.
 Chyba jednak jesteÅ› kobietÄ… w moim typie. Gdzie
się podziewałaś przez całe moje życie?
Czuła się coraz bardziej nieswojo. Dlaczego on zawsze
reaguje inaczej, niż ona się spodziewa? Nie wyszłaby za
niego! Ale to powinno go obrazić, a nie rozbawić.
 Unikałam takich jak ty.
DostrzegÅ‚a úsmiech w kÄ…cikach jego ust.
 Chciałbym się dowiedzieć, jak to jest, że uważasz
mój tryb życia za koszmarny, a mimo to chcesz, żebym
został ojcem Daisy  powiedział wyniosłym tonem wyż-
szych klas, którego zapewne nauczył się w czasie pobytu
w drogich szkołach.  Nie boisz się, że będę miał na nią
zgubny wpływ?
 Nie chcę, żebyś został ojcem Daisy  odrzekła
spokojnie, kończąc posiłek  bo już nim jesteś. Nie
wybierałam cię, zrobiła to za mnie moja siostra, i musimy
się z tym pogodzić.
BOGATY LEKARZ 55
 Ty naprawdę wierzysz, że jestem jej ojcem?
Pytanie wydało jej się dziwaczne.
 Oczywiście, inaczej by mnie tu nie było. Dlaczego
moja siostra miałaby kłamać? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl