[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zajmując się działalnością charytatywną. Zmarła w 1707 roku, kiedy w Polsce panował już
August Mocny.
O sukcesję po swoim przyrodnim bracie upominał się jeszcze August, baron legnicki,
zrodzony w małżeństwie morganatycznym. Był on wszakże prawnie odsunięty od
dziedziczenia, a ponadto nie zabezpieczał ciągłości dynastycznej. Jego syn Chrystian August
zmarł jeszcze przed śmiercią Jerzego Wilhelma, a sam August przeżył swojego brata zaledwie
o kilka lat.
Narzeczony królewny Anny
Elekcja, która nastąpiła po śmierci Zygmunta Augusta, ściągnęła wielu pretendentów do
korony polskiej. Największe szanse dawano Ernestowi, synowi cesarza Maksymiliana, carowi
rosyjskiemu Iwanowi Groznemu, bratu króla Francji Henrykowi d'Anjou i księciu
szwedzkiemu Janowi III Wazie. Oprócz nich o tron ubiegali się także władca Siedmiogrodu
Stefan Batory, syn carski Teodor, książę legnicki Henryk XI i cesarski poseł w Polsce
Wilhelm z Rożemberku. Ci ostatni nie mieli oczywiście żadnych szans i wysuwała ich na
ogół drobna szlachta.
Warunkiem otrzymania korony było jednak poślubienie Anny Jagiellonki, córki Zygmunta
Starego, co już na wstępie eliminowało Iwana Groznego i Jana III Wazę. Na dobrą sprawę
pozostawało zatem dwóch poważnych kandydatów: Ernest i Henryk, przy czym obaj byli
młodsi od Anny o lat blisko trzydzieści. Ernest był jednak prawnukiem Władysława
Jagiellończyka i zachodziła ewentualność, iż podstarzała królewna może zostać żoną swojego
stryjecznego wnuka.
Anna zapewne z ulgą przyjęła więc wybór Henryka d'Anjou na króla Polski, chociaż jej
przyszły małżonek nie należał wcale do ludzi o kryształowym charakterze. Wychowany na
rozpustnym dworze Walezjuszy, przesiąknięty był jego tradycją i nie pasował zupełnie do
swej bigoteryjnej narzeczonej.
Jego ojciec Henryk II żył oficjalnie ze swoją faworytą Dianą de Poitiers, a ponadto szokował
poddanych, kiedy jezdził po mieście karocą poprzedzaną przez siedzące na bykach nagie
prostytutki. Matka, Katarzyna Medycejska, zaniedbywana przez swojego męża, z
upodobaniem oddawała się miłości sadolesbijskiej i z lubością smagała swoje kochanki
pejczem. Nie było dla nikogo tajemnicą, iż w rodzinie Walezjuszy szerzył się syfilis, który
wpędził do grobu obu dziadów nowego króla Polski.
Henryk d'Anjou nie różnił się niczym od własnych rodziców. Inicjację seksualną przeszedł ze
swoją siostrą Małgorzatą, pózniejszą kochanką księcia Henryka de Guise. Uczył się także
miłości od dworki swojej matki Ludwiki du Rouet, która zaspokajała także jego starszego
brata Karola. Kiedy Ludwika zaszła w ciążę, odprawiono ją z dworu, a jej miejsce zajęła
Rene de Rieux z Bretanii, do której miłosne wiersze pisał Ronsard. Pózniej kochanką księcia
została markiza d'Isle, poślubiona zresztą przez Henryka de Guise, byłego kochanka książęcej
siostry Małgorzaty.
Ulubionym zajęciem Henryka było jednak polowanie na damy, urządzane na paryskich
ulicach. Charakteryzowało się ono rozpasaniem i okrucieństwem. Napadano najczęściej na
prostytutki, kazano im się rozbierać i podpalano owłosienie łonowe.
Nawet Katarzyna Medycejska miała już dosyć ekstrawaganckich ekscesów młodszego syna i
postanowiła ożenić go ze starszą o lat szesnaście Juaną de Austria, matką króla Portugalii
Sebastiana. Pobożna Juana, która po śmierci swego pierwszego męża pędziła życie ascetyczne
i surowe, nie zdecydowała się jednak na poślubienie Henryka, o którym ponadto mówiono, że
był także homoseksualistą. Od pewnego czasu począł bowiem nosić się niczym niewiasta.
Ubierał się w złociste i pokryte drogimi kamieniami suknie, wykazywał nadzwyczajną
dbałość o bieliznę i właściwe ułożenie włosów, a jego kolia, wypełniona ambrą, rozsiewała
wszędzie swój słodki zapach. W każdym uchu zawieszał po dwa kolczyki ozdobione perłami.
Otaczał go także orszak silnych i wysportowanych młodzieńców, wśród których pierwsze
skrzypce grali Ludwik du Guast i poeta Filip Desportes.
Takiego właśnie męża otrzymać miała stara i pobożna Anna Jagiellonka i taki miał być król
Polski.
Jego wybór ogłoszono w maju 1573 roku, ale Henryk wyruszył do swego nowego królestwa
dopiero w listopadzie. Romansował bowiem w tym czasie z Marią de Cond i nie uśmiechała
się mu łożnica starej i szpetnej Jagiellonki. Jechał powoli, zatrzymując się wiele razy. W
Lotaryngii nawiązał romans z Ludwiką de Vaudemont, która pózniej miała zostać jego żoną.
Orszak królewski, liczący 1200 koni, wozy z bagażami oraz karety z damami dworu i
niewiastami lekkich obyczajów, ciągnął przez Heidelberg, Fuldę, Torgau, Frankfurt. Na
Aużycach oczekiwał go książę piastowski Jerzy II brzeski, który towarzyszył królowi aż do
polskiej granicy. Granicę przekroczono w Międzyrzeczu, gdzie monarchę powitała delegacja
senatu z biskupem kujawskim, wojewodowie i kasztelanowie. Pózniej przez Poznań i
Częstochowę udano się w kierunku Krakowa.
Pierwsze spotkanie z Anną nie wypadło nazbyt zachęcająco. Henryk wypowiedział kilka
zdawkowych słów i czym prędzej opuścił jej komnaty. Po trzech dniach został koronowany,
chociaż nie obeszło się bez różnych przepychanek związanych z rotą przysięgi. Zaczęły się
bale i turnieje, ale król coraz bardziej ociągał się z poślubieniem swojej jagiellońskiej
narzeczonej. Symulował chorobę lub po prostu zamykał się we własnych komnatach i nie
dopuszczał do siebie nikogo.
Opowiadano wprawdzie, że zabawiał się wtedy ze swoimi faworytami i że kazał sprowadzać
na zamek prostytutki. Pisał również bez przerwy listy do Francji, a te, które wysyłał do Marii
de Cond, kreślił nawet własną krwią. Plotki narastały coraz bardziej. ySprowadzał nie tylko
do ogrodu blisko Zwierzyńca francuskie rozpustnice, ale nadto włoskim ohydnym nałogom
nie przepuścił" pisał kronikarz. yKról bez żadnego dozorcy zostawiony razem z otaczającymi
go Francuzami oddawał się polowaniom, grze w karty, tańcom i rozpustnym ucztom, na
które, jak powiadano, nagie dziewczęta były wprowadzane" dodawał inny.
Anna ciągle czekała, a Henryk ciągle zwlekał. W czerwcu wyprawiono wreszcie wielki bal,
który potraktowano jako oficjalne zaręczyny. Nazajutrz król dowiedział się wszakże o śmierci
swego brata, króla Francji, i o tym, że tron francuski stoi przed nim otworem. Postanowił nie
zaprzepaścić tej szansy. Obawiając się, że zostanie zatrzymany, wymknął się nocą z Wawelu i
pognał ku granicy. Zarządzono za nim pościg i ścigający dopadli go w Pszczynie. Henryk
zdecydowanie odmówił powrotu. Wyznaczono mu definitywny termin, a kiedy go nie
dotrzymał, został zdetronizowany.
Anna Jagiellonka pozostała nadal starą panną i musiała rozglądać się za nowym kandydatem
na męża.
Henryk objął tymczasem tron po bracie i zamierzał ożenić się z Marią de Cond, ponieważ jej
mąż był protestantem, a zatem w świetle prawa kościelnego pozostawała ona panną. Maria
umarła jednak przy porodzie. Przypomniał sobie wtedy o lotaryńskiej Ludwice de Vaudemont
i postanowił zawrzeć z nią małżeństwo. Nie był to jednak związek zbyt pomyślny, ponieważ
królowa poroniła swe pierwsze dziecko, a potem nie zachodziła już w ciążę. Król otoczył się
więc ponownie swoimi męskimi faworytami: hrabią Caylusem, Franciszkiem d' [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl