[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Roześmiał się, a potem mówił dalej: Kiedy byłem dość duży, żeby zrozumieć, co się
stało, niania opowiedziała mi o wszystkim. Cała służba, nawet stajenni, rozmawiali o niej
po cichu, myśląc, że nie słucham.
Ja nie wiedziałam, że nie jestem córką Keegana Kenwaya... dopóki nie umarł rzekła
ze smutkiem.
Czytałem w dzisiejszej gazecie o tym, że nie żyje powiedział Iain ale o jego żonie
ani
dzieciach nie wspomniano w artykule. Zastanawiałem się, co się stało z moją matką.
Myślałem, że może Kenway ją opuścił.
Nie... byli bardzo... bardzo szczęśliwi zaprzeczyła szybko Isla. Wydaje mi się, że
to dzięki mamie tak dobrze ułożyła się jego kariera sceniczna.
Był bardzo popularny uśmiechnął się Iain. Nawet na dalekiej północy słyszeliśmy
o nim często!
Skąd się tu... po co przyjechałeś do Londynu? zapytała. Mama pisała mi w liście,
który powinieneś przeczytać... kazała mi tu przyjechać. Myślała, że może będzie tu
służba... i... nie miałam... gdzie pójść. Mama myślała, że sekretarz ojca mi pomoże...
pojechać na północ i... odnalezć mego prawdziwego ojca.
Na pewno chciałby cię zobaczyć rzekł Iain ale nigdy nikomu się nie przyznał do
tego, co się stało. Przez wiele lat ludzie wierzyli, że mama jest ze swoimi rodzicami w
Edynburgu.
Kiedy zmarł? zapytała.
Prawie dwa lata temu odparł i chyba zrozumiał, że jednym z powodów, dla
których mama uciekła, była nuda w zamku.
Teraz ty jesteÅ› panem na zamku. Czy ciÄ…gle jest on tak pustym miejscem?
Iain potrząsnął głową.
Nie, jest cudowny! Tata wysłał mnie do szkoły w Szkocji, a potem do Oxfordu.
Poznałem tam wielu
przyjaciół. Przyjeżdżają do mnie jesienią. Ja bywam w Londynie co roku latem.
Szkoda... że mama nie wiedziała posmutniała Isla. Na pewno chciałaby cię
zobaczyć.
A ja chciałbym zobaczyć ją! rzucił i dodał już weselej: Ale przynajmniej mogę
poznać moją siostrę!
To dziwne... że ty... wiesz o mnie... a ja nigdy o tobie nie słyszałam!
Musimy nadrobić stracony czas. Zostaniesz u mnie?
Spojrzała trochę onieśmielona.
Mój kufer jest w dorożce.
Zaraz każę go przynieść! Wstał i zadzwonił na służbę. Drzwi otworzyły się
natychmiast. Przynieś bagaż pani z dorożki, która stoi przed domem, i zapłać woznicy
polecił.
Oczywiście, milordzie.
Kiedy skończył rozmawiać z lokajem, odwrócił się do Isli.
Z wyrazu twojej twarzy należy sądzić, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, iż moja
siostra powinna zająć w moim domu należne jej miejsce. Jesteś teraz lady Isla McThyre.
oświadczył.
Nie wierzę! wykrzyknęła. To takie dziwne i takie niepojęte. Najpierw
powinieneś... przeczytać list mamy.
Wyjęła go z torebki, którą miała przy sobie,
i podała mu list.
Dziękuję, ale nie ma pośpiechu uspokajał ją. Chcę z tobą porozmawiać. To
wszystko jest takie nieoczekiwane. Cudownie jest mieć taką piękną siostrę.
Isla się zaczerwieniła.
Rozmawiali podczas obiadu i całe popołudnie. Młody hrabia zaplanował wcześniej kolację
w gronie przyjaciół, wysłał jednak do nich wiadomość, przepraszając i powiadamiając, że
nie będzie mógł się dziś stawić na spotkanie.
Nie chciałabym psuć ci planów powiedziała.
Nic mi nie psujesz odparł ale na podstawie tego, co mówisz, sądzę, że ominęło cię
wiele interesujących rzeczy. Spojrzała zaciekawiona, a on ciągnął: Być może za
czasów matki zamek był raczej nudny, lecz teraz wydaję w nim tyle przyjęć, mam tylu
przyjaciół w Londynie, że będziesz odtąd wiodła zupełnie inne życie.
To brzmi... cudownie! odparła.
Przyszło jej do głowy, że może na jednym z przyjęć, na które zabierze ją brat, spotka
markiza. Mimo wesołej rozmowy i radosnego śmiechu, który towarzyszył spotkaniu z
bratem, Isla wciąż czuła ciężar na sercu. Zastanawiała się, czy markiz był zły, kiedy
znalazł list, czy może odetchnął z ulgą. Może to niegrzecznie, pomyślała, że znikłam tak
szybko. Kiedy zrozumie, że nic już w tej sprawie nie może poradzić... wkrótce o mnie
zapomni.
Masz bardzo nieszczęśliwą minę zagadnął. Zorientowała się, że jej myśli odpłynęły
gdzieÅ›
w dal.
Jestem tylko trochÄ™... zdziwiona.
Chyba myślałaś o przeszłości, a tego nie powinnaś więcej robić.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]