[ Pobierz całość w formacie PDF ]
żenić. A on, Sebastian, chętnie by się zakochał i założył rodzinę. Ale sam zamierzał znalezć
odpowiednią kobietę; nie chciał, żeby matka podsuwała mu kolejne kandydatki.
Tak, lunch we dwoje potwierdziła z uśmiechem. Mam kilka spraw, które chcę z tobą omówić.
Jakich?
Missy powiedziała mi, co się wczoraj wydarzyło.
Ogarnęła go wściekłość. Na wszelki wypadek postanowił jednak upewnić się, co dokładnie matka
wie.
Powiedziała ci, że złożyła wymówienie?
Powiedziała, że świętując swoje urodziny, trochę za dużo wypiła i zaczęła ci się narzucać. Ale
zachowałeś się jak dżentelmen i nie skorzystałeś z okazji. Susan zmrużyła oczy. Bujda na
resorach, prawda?
Nie zamierzam rozmawiać z tobą na ten temat, mamo.
Dlatego Missy odchodzi z firmy?
Nie.
Aż nie wiem, co powiedzieć ciągnęła Susan. To całkiem nie w twoim stylu.
W tej kwestii się nie myliła.
Nie będziemy o tym rozmawiać powtórzył.
Missy ma chłopaka mówiła matka. Nie pomyślałeś o tym, jak to im skomplikuje życie?
Zerwali.
Czyli była załamana? Och, synu, jak mogłeś ją wykorzystać?
Mógł odzyskać dobre imię, wyjawiając matce, jak było naprawdę, ale nie chciał się bronić
kosztem Missy. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, Susan zmieniła taktykę.
Co będzie z Kaitlyn?
A co ma być? Nic. Matka ubzdurała sobie, że coś ich łączy, jego i Kaitlyn. Owszem, łączyło.
Przyjazń. Nic poza tym. Pod wieloma względami małżeństwo z Kaitlyn miałoby sens. Uczęszczali na
te same imprezy dobroczynne, pochodzili z podobnych domów. Kaitlyn z łatwością dopasowałaby
się do jego stylu życia. Emanowała spokojem, a on potrzebował kogoś, kto by koił jego nerwy. Tak,
byłaby idealną żoną.
Więc dlaczego, ilekroć próbował sobie wyobrazić kobietę w swoim domu i łóżku, zawsze widział
rudowłosą Missy?
Kaitlyn i ja jesteśmy przyjaciółmi. Nie chcąc się dłużej tłumaczyć, zmienił temat. Powiedz
mi, mamo, po co przyjechaliście, ty i tata?
Susan przyglądała mu się w milczeniu.
Ojciec żałuje przejścia na emeryturę. Chce wrócić do pracy.
Na stanowisko prezesa? zapytał Sebastian.
Twierdzi, że nie. Chce wrócić na pół etatu, żeby mieć jakieś inne zajęcie poza golfem.
A kiedy wróci, zacznie jego, Sebastiana, podkopywać, kwestionować jego decyzje. Będzie to robił
tak długo, aż w końcu Sebastian nie wytrzyma się i sam zrezygnuje. %7łółć go zalała.
Musisz wybić mu ten pomysł z głowy. Matka zacisnęła rękę na jego ramieniu. W jej oczach
dostrzegł strach. Rok temu prawie go straciłam. Obiecał, że jak wyzdrowieje, będziemy
podróżować. %7łe wynagrodzi mi swoją wieloletnią nieobecność.
Dwunastoletni romans męża z matką Nathana odbił się boleśnie na Susan. Sebastian nieraz się
zastanawiał, co Brandon musiał obiecać żonie, aby ta dalej chciała żyć z nim pod jednym dachem
i jeszcze przyjąć pod swoje skrzydła jego nieślubne dziecko.
Mamo, chociaż oboje byśmy skorzystali na tym, gdyby ojciec nie wrócił do Case Consolidated
Holdings, to nie bardzo wiem, jak miałbym go powstrzymać.
Porozmawiaj z nim. Przekonaj go, że firma świetnie funkcjonuje.
Sebastian potrząsnął głową. Matka zawsze była optymistką. Czy naprawdę nie widziała, że
Brandon myśli wyłącznie o sobie?
Przyjechał do Vegas na spotkanie kierownictwa. Zamierza pokazać wszystkim, że nadal rządzi.
Zabrał Lucasa na pole golfowe, pewnie przez cały czas będzie krytykował moje umiejętności szefa.
Chyba nie wierzysz, że rozmowa ze mną wpłynie na jego decyzję?
Nie chciał walczyć z ojcem na oczach uczestników spotkania.
Zrób, co w twojej mocy poprosiła Susan. Po tych słowach wyszła, by wziąć prysznic
i przebrać się na lunch.
Sebastian spoglądał z góry na ruchliwą ulicę pełną kasyn i hoteli, kiedy Missy wyłoniła się
z pokoju. Na widok marsa na czole szefa lekko sposępniała.
Co się stało?
Dobrze się bawiłaś z moją matką?
Owszem odparła. Jesteś zły, bo dobrze się bawiłam, czy dlatego, że z twoją matką?
Położyła na stole telefon i obróciła nim niczym kołem ruletki. W dżinsach i obcisłym białym T-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]