[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ten jednak może się zmienić, gdy miłość przerodzi się w lubieżność lub gdy w miejsce obowiązków
wstąpi chęć łatwego życia i użycia, a górę wezmą egoizm i próżność, które razem przesłonią istotny
wspólny cel, stwarzając równocześnie nowe utrapienie. Inne przeszkody stawia nam materializm,
który stale stwarza nowe, sobie tylko właściwe sytuacje, nowe potrzeby i nowe pokusy, a wszystko w
tym celu, aby zgnębić ducha. Na drodze do okultyzmu stoi również czarna magia (ze swoimi pokusami
łatwych zdobyczy), która zamiast prowadzić do właściwego celu, daje złudy ze świata astralnego i w
dodatku często jest wykorzystywana dla niższych lub samolubnych celów.
Szukać drogi, próbując różnych doświadczeń, wcale nie oznacza, że masz ulegać wszelkim
pokusom zmysłów dla ich poznania. Dopóki nie jesteś okultystą, postępować tak możesz -pózniej już
ci nie wolno. Skoroś wybrał tę drogę, nie możesz już bez wstydu pokusom tym ulegać. Patrzeć jednak
na nie możesz, i to bez przerażenia. Możesz je nawet badać, ważyć i próbować, wyczekując cierpliwie
i z ufnością, kiedy pokusy te przestaną być dla ciebie grozne.
Nie potępiaj również tego, który pokusom się nie oparł wyciągnij do niego rękę jak do brata-
pielgrzyma, którego nogi ugrzęzły w błocie. Pamiętaj (uczniu) o tym, że jakakolwiek przepaść byłaby
między człowiekiem dobrym a złym to jeszcze większa przepaść istnieje pomiędzy dobrym a tym,
który osiągnął poznanie; a niezmierzona przestrzeń dzieli dobrego od tego, który stoi na progu
boskości.
Dlatego bądz ostrożny i nie wyobrażaj sobie przedwcześnie, że jesteś kimś różnym i lepszym od
ogólnej masy. Gdy znajdziesz początek drogi gwiazda twej duszy ukaże ci światło, a w świetle tym
ujrzysz wielkość zmroku, w którym ona błyszczy. Rozum, serce i mózg wszystko to ciemnia i pustka,
dopóki nie zostanie wygrana pierwsza bitwa. Niech cię jednak mrok ten nie przeraża; utkwij oczy w
światełku twojej gwiazdy, a ona stale rosnąć będzie. Lecz nieco mroki twojej duszy pomogą ci również
pojąć ciężkie położenie tych, którzy nigdy światła nie widzieli i których dusze pogrążone są w głębokiej
ciemności. Nie potępiaj i nie unikaj ich -staraj się choć trochę rozjaśnić karmę wszechświata. Staraj się
dać pomoc, nawet drobną, tym sitom, które wstrzymują zwycięstwo sił mroku.
Będziesz wtenczas uczestnikiem radości, co wprawdzie pociąga za sobą trud i ból, ale daje
szczęście ogromne i stale wzrastające...
Wysiłki swoje niech uczeń skieruje ku temu, aby w tej gwiezdnej swojej cząstce (astralnej), w której
drzemie moc i Boskość, obudzić świadomość. Gdy świadomość ta się budzi, przeciwieństwa tkwiące
w człowieku zaostrzają się. Przecież człowiek sam kieruje swoim życiem. Wypadki należą do
dzielnych" to jedno z prawdziwych przysłów wziętych z życia. Oddziaływania na cząstkę boską"
człowieka odbijają się również na jego części materialnej. Obudzona z milczenia dusza czyni
codzienne życie człowieka bardziej celowym, bardziej ożywionym i bardziej istotnym. Zwiększa się też
poczucie odpowiedzialności. Okultysta wkraczający do swojej twierdzy wewnętrznej odnajduje tam
swoje siły. Od razu też poczuwa się cząstką całości, a swoich zdobyczy nie uważa za przywilej
osobisty. A skoro już oddali się od spraw tego świata, sam pozostając niezachwiany w swoich
zdobyczach to wezwie go do siebie inny świat i każe mu pracować dla siebie. Musi on umieć sam
przezwyciężać swoje ludzkie namiętności i wzruszenia mocą swojej woli. Pomocy nauczyciela może
on żądać dopiero wtedy, gdy dokona tego choćby w części.
W przeciwnym bowiem razie drzwi i okna" jego duszy pozostają zamknięte i żadna wiedza przez
nie nie przejdzie. Nie mam tu zamiaru dawać wskazówek, jak poszczególny człowiek ma postępować
ze swoją duszą chcę mu tylko dać kierunek. Nie każdy przechodzeń potrafi mnie przeczytać. Nie
pozwalają na to nieugięte prawa natury wyższej".
Są ludzie, którzy u podstawy charakteru mają sprzeczne cechy temperament ognia i
równocześnie chłód lodu. Takim ludziom przeznaczenie zazwyczaj wyznacza pewne zadania.
Warunki tworzą dla nich szkołę, a w każdych okolicznościach znajdują nauczyciela.1 chociaż dążności
ich pozornie wykazują inny cel i jak gdyby inne chęci, to jednak z czasem odnajdują swoje zadanie,
które mają spełnić. Wszelkie ich szamotania się w innym kierunku niż ten, który był im wyznaczony, to
tylko opóznienie rozkwitu, to własna udręka i niezrozumienie, a więc nieosiągnięcie tych wyżyn, które
już przedtem byty im wyznaczone.
Poznanie siebie samego, poznanie zadań, które jak najsumienniej winniśmy spełniać, równa się
poznaniu swego przeznaczenia. Daje to pewność swojego istnienia, daje to szczęście i zadowolenie,
to krok naprzód w przewidywaniu przyszłości, to wreszcie zadatek na względną nieomylność, na którą
może się maksymalnie zdobyć nasza świadomość.
Rozdział XI:
Reinkarnacja
Nie można dobrze poznać okultyzmu, jeżeli ominie się zagadnienie reinkarnacji. Jest to
zagadnienie trudniejsze od poprzednich, bo o ile na przykład na istnienie energii magnetycznej jako
siły życiowej (prany), astralu, aury ludzkiej, rozumu instynktowego itd. mamy liczne dowody nie tylko
z praktyki okultystów (jasnowidzenie, telepatia itp.), ale również z doświadczeń przeprowadzanych
przez ogólnie uznaną naukę światową -to na istnienie reinkarnacji takich dowodów nie mamy.
I nie ma w tym nic dziwnego, bo omawiając zagadnienia związane z energią życiową
(magnetyczną) człowieka, czy też z jego aurą, obracaliśmy się stale w świecie mniej lub bardziej
zmaterializowanym, z jego różnymi formami przejawów energetycznych, a więc dostępnym również
dla zwykłych badań naukowych. Przechodząc do zagadnienia reinkarnacji, wkraczamy jednak w świat
nowy, w świat pozaziemski, dokąd my za życia nie mamy wstępu i który dla nas zasadniczo ma
pozostać tajemnicą. Skoro tam dostępu nie mamy, to odpadają również wszelkie możliwości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]