[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jÄ… w oba policzki.
Robin kątem oka dostrzegła, że Cesare gniewnie zmarszczył brwi. Udała,
że nie zauważyła jego chmurnej miny.
 Oczywiście. Niestety nie mogę zostać na śniadaniu. Najwyższa pora
wracać do pracy  dodała z przepraszającym uśmiechem. Doszła do wniosku,
że nie popełni nietaktu, jeśli teraz ich opuści. Uznała, że dwóch zabójczo
przystojnych panów Gambrellich to za dużo szczęścia naraz.
 Wielka szkoda  odrzekł hrabia z galanterią, nie odrywając od niej
zachwyconego spojrzenia.
 Też tak uważam  mruknął Cesare. Ujął mocno Robin pod ramię i
poprowadził ku windzie.  Zaraz wracam  rzucił kuzynowi przez ramię.
 Nie spiesz się  odparł Wolf, przyjmując elegancką pozycję w fotelu. 
Gdybym to ja był zaręczony z Robin, przedłużałbym pożegnanie tak długo jak
to możliwe  dodał aksamitnym głosem.
Robin odetchnęła swobodniej dopiero wtedy, gdy zeszli mu z oczu. Już
nie dziwiło jej niezwykłe imię. Wolf w pełni na nie zasługiwał. Emanował
zmysłową męskością.
84
RS
 Stanowczo powinieneś wziąć parę lekcji dobrego wychowania od
kuzyna  zakpiła.
 Moim zdaniem wybrałaś nie najlepszy wzorzec. Ma jedną kochankę w
Paryżu, a drugą w Mediolanie.
Robin zerknęła na niego spod zmarszczonych brwi. Gdyby nie zdążyła go
dobrze poznać, dałaby głowę, że przemawia przez niego zazdrość. Niestety
znała go jak zły szeląg. Na szczęście chyba nie zdawał sobie sprawy, że nikt
inny nie zrobi na niej wrażenia, bo kocha tylko jego. Bezgranicznie.
 Pewnie znajdzie czas dla trzeciej w Londynie  rzuciła lekkim tonem. 
Uważaj! To boli!  krzyknęła, gdy mocniej zacisnął palce na jej ramieniu.
 Sprawię ci jeszcze większy ból, jeśli kiedykolwiek spotkasz się z tym
uwodzicielem bez mojej wiedzy  ostrzegł z gniewnym błyskiem w oku.
 Spokojna głowa. Jeden Gambrelli w moim życiu to i tak o jednego za
dużo.
Cesare obrzucił ją gniewnym spojrzeniem.
 Minionej nocy odniosłem zupełnie inne wrażenie  przypomniał z
kwaśną miną.
 Jakież to typowe dla mężczyzn, wypomnieć kobiecie chwilę słabości 
odparła, próbując się oswobodzić.
Odniosła przeciwny efekt do zamierzonego. Cesare przyciągnął ją jeszcze
bliżej do siebie i zajrzał głęboko w oczy.
 Nie wypominam, tylko wspominam... z sentymentem  dodał już
znacznie łagodniej.  Gdyby nam nie przeszkodzono, teraz robilibyśmy to
samo, co wieczorem.
Robin przyznała mu w duchu rację. Wprawdzie rano się kłócili, ale
gdyby Wolf nie przybył... Zawstydzona, odwróciła wzrok.
85
RS
 Chyba powinieneś wrócić do gościa  przypomniała pozornie
obojętnym tonem.
 Najpierw zamówię dla ciebie samochód z kierowcą. Będzie czekał
przed wyjściem.
Zaskoczył ją, chociaż nie powinien. Miała nadzieję, że kiedy za niego
wyjdzie, zdoła przywyknąć do wystawnego stylu życia. Zanim dokończyła
ostatnią myśl, pochylił głowę i pocałował ją tak słodko, że zapomniała o całym
świecie.
 Zadzwonię pózniej. Dzisiejszy wieczór i noc też spędzimy razem.
 Grzeczniej byłoby zapytać, czy sobie tego życzę  mruknęła, choć
przyspieszony oddech zdradzał, że propozycja przemówiła do jej wyobrazni.
Jej mimowolna reakcja nie umknęła mu. Nie powstrzymał uśmiechu
satysfakcji.
 Wieczorem znowu zacznę zabiegać o twoje względy  obiecał
zmysłowym głosem.
Robin jak zwykle spłonęła rumieńcem. Uwielbiał na nią patrzeć. Tego
ranka stwierdził, że w przeciwieństwie do większości kobiet wygląda równie
ładnie w makijażu jak bez. Zanim się obudziła, przez kilka minut z zachwytem
obserwował kremową karnację, długie rzęsy i różane usta. Naszła go chęć, by
jeszcze raz poczuć ich smak. Całował ją długo, czule, delikatnie. Gdy wsiadała
do windy, odprowadził ją wzrokiem. Odczekał, aż naciśnie guzik. Dopiero gdy
drzwi kabiny zamknęły się za nią, wrócił do pokoju, by zjeść śniadanie z ku-
zynem.
86
RS
ROZDZIAA DZIESITY
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Robin ujrzała Cesare już dwie
godziny pózniej. Zupełnie nieoczekiwanie zadzwonił, żeby poinformować, że
odwiedzi ją w pracy. Znowu ją zaskoczył. Do tej pory uważała biuro za swój
jedyny azyl. Teraz przekroczył ostatnią granicę jej prywatności. Wkrótce
wkroczył do jej gabinetu w siedzibie zarządu Ingram Publishing. Stanął
naprzeciwko niej po drugiej stronie biurka, wysoki, potężny i jakiś daleki. Z
nieprzeniknionym obliczem, w urzędowym, brunatnym garniturze, kremowej
koszuli i brązowym krawacie w niczym nie przypominał gorącego kochanka,
którego opuściła przed kilkoma godzinami.
Nagle uświadomiła sobie, jakie głupstwa chodzą jej po głowie. Niemal
zapomniała, że zmusił ją do małżeństwa za pomocą szantażu. Cóż, miłość jest
ślepa, niestety nie na tyle, żeby mogła zapomnieć, że kocha bez wzajemności.
Ostatnia myśl sprawiła, że nagle posmutniała. Ponownie podniosła na niego
wzrok. Na szczęście posępna mina Cesare nie nasuwała ani romantycznych,
ani erotycznych skojarzeń.
 Co cię tu tak nagle sprowadziło?  spytała.  Nie mogłeś zaczekać do
wieczora?
 Niestety nie. Muszę pilnie wyjechać  odparł, przemierzając
pomieszczenie w tę i z powrotem, jak drapieżnik zamknięty w klatce.
 DokÄ…d?
 Nieważne. Grunt, że wzywa mnie bardzo pilna sprawa.
 Nie mogłeś mnie poinformować przez telefon? Oszczędziłbyś sobie
wiele trudu.
Cesare zerknÄ…Å‚ na niÄ… z ukosa, nie kryjÄ…c zdenerwowania. Nie
odpowiadał mu zawodowy wizerunek Robin. W urzędowym kostiumiku, aż
87
RS
zbyt poprawnej kremowej bluzeczce i gładkim koku w niczym nie
przypominała namiętnej kochanki, którą pożegnał przed dwiema godzinami.
 Ponieważ nastąpiła nieoczekiwana zmiana planów, uznałem, że
uprzejmość nakazuje wytłumaczyć się osobiście, żeby uniknąć nieporozumień.
 Tyle, że niczego nie wyjaśniłeś  wytknęła, prostując plecy.  Swoim
zwyczajem postawiłeś mnie przed faktem dokonanym. Czy twój nagły wyjazd
ma coś wspólnego z wizytą kuzyna?
 Skąd ci to przyszło do głowy?  odpowiedział pytaniem, obserwując jej
twarz zwężonymi oczami.
 Nietrudno zgadnąć. Zanim wyszłam, zapraszałeś mnie na wieczór, a po
śniadaniu z Wolfem... to znaczy z hrabią Gambrellim nagle zmieniłeś zamiar.
Chyba wyciągnęłam logiczny wniosek, prawda?
Nie tylko logiczny, ale i słuszny. Mimo to nie potwierdził jej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl